Zawsze byłem zwolennikiem wolności co do sposobu płatności za towary i usługi. W mojej ocenie wolność ta polega bowiem na tym, że każdy z nas powinien mieć wybór, czy chce płacić gotówką, przelewem, za pomocą karty kredytowej lub debetowej, telefonu, czy też w jakikolwiek inny sposób. Bo wbrew temu, co niektórzy myślą – to ja nie jestem przeciwko płatnościom elektronicznym, ale jestem jedynie zdecydowanym przeciwnikiem tego, aby państwo lub system bankowy narzucały nam, w jaki sposób możemy lub też nie możemy płacić. Szczególnie zaś zawsze ostro przeciwstawiałem się temu, aby gotówka została zlikwidowana. Zdaje sobie bowiem sprawę z tego, że świat pod względem technologicznym poszedł bardzo do przodu, zaś w XXI wieku płatności elektroniczne dają nam także ogromne możliwości, np. umożliwiają natychmiastową zapłatę pieniędzy na drugi koniec świata, powiedzmy do Japonii lub Kanady. Z pewnością pieniądz fizyczny nie daje nam takich możliwości.
Jednak tradycyjna gotówka jest bardzo ważna i nie wyobrażam sobie świata bez niej. Posiada ona bowiem takie cechy, przy których wszystkie te nowoczesne płatności elektroniczne wydają się tanimi świecidełkami. Nie chcę w tym artykule wymieniać wszystkich argumentów co do fizycznego pieniądza, gdyż więcej o tym napisałem w artykule pt. „Dlaczego warto płacić gotówką i ograniczyć korzystanie z karty?”, który Ci gorąco polecam – czytaj.

Przede wszystkim jednak uważam, że istnienie gotówki jest podstawowym warunkiem zachowania przez nas wolności, gdyż w razie jej likwidacji natychmiast staniemy się niewolnikami coraz bardziej zaciskającej się na naszych szyjach pętli cyfrowego państwa – czytaj.
Jaka jest moja historia?
Na wstępie muszę Wam się przyznać, że nie zawsze byłem świadomy doniosłości i istotności gotówki. Już ponad kilkanaście lat temu zauważyłem, iż płacenie w sklepie za pomocą karty jest wygodne. Diabelnie wygodne. Wystarczyło bowiem wyciągnąć kartę, włożyć ją do czytnika i wpisać PIN. A jeszcze wygodniejsze stało się to zwłaszcza po wprowadzeniu nowej wówczas funkcji jaką były tzw. płatności bezdotykowe. Przecież człowiek jedynie wyciągał kartę z portfela i przybliżał ją do czytnika, a cena za towar od razu została zapłacona. Prosta czynność – nic tylko cieszyć się. Potem doszły inne nowoczesne formy płatności, a to telefonem, a to za pomocą tzw. BLIK-a, itp.
Dlatego też początkowo – idąc za „owczym pędem” społeczeństwa – sam dość często płaciłem kartą.
Jednak z biegiem czasu zacząłem też dostrzegać, że wszystkie te nowoczesne płatności elektroniczne – mimo pewnych zalet – posiadają także i sporo wad. Wynikało to nie tylko z moich osobistych doświadczeń z bankami (często negatywnych), lecz także i z doświadczeń moich klientów, którzy mieli rozmaite problemy z systemem (np. awaria, brak prądu) bankami (np. blokada rachunku) lub organami państwa (urząd skarbowy). Czasami też musiałem interweniować w ich sprawie.

Ponadto, z coraz większym przerażeniem jako prawnik obserwowałem wojnę państwa z gotówką i narzucane nam przez rząd zmiany prawne, które powoli i konsekwentnie zmierzały w kierunku likwidacji gotówki. Tymczasem przecież przed wyborami żaden polityk ani jego partia nigdy nie deklarowali nam, że chcą nam odebrać gotówkę.
Jednym z najskuteczniejszych i najczęściej stosowanych przez wiele państw na świecie sposobów w tej walce jest uchwalanie przez parlamenty tzw. limitów płatności gotówką. W ten oto sposób powoli jesteśmy „przyzwyczajani” do stopniowego obniżania kwot maksymalnych, za które możemy płacić gotówką. Już obecnie w niektórych krajach obowiązują bardzo niskie limity kwot, do których możemy płacić gotówką, np. we Włoszech czy w Hiszpanii – tylko do 1.000 euro.
Zdałem sobie wówczas sprawę z tego, że eliminacja gotówki to nie jest czynność jednorazowa, ale rozłożony na wiele lat proces, który odbywa się stopniowo, gdyż został on rozdzielony na kilka etapów. Zamiast więc zatem nagle zlikwidować gotówkę za jednym zamachem proces ten przypomina raczej długotrwałe „gotowanie żaby”, albowiem w przeciwnym razie spowodowałoby to zbyt wielki szok w społeczeństwie i wywołałoby to gorące protesty.

Ponadto, zrozumiałem też, iż walka z gotówką odbywa się jednocześnie na kilku różnych płaszczyznach – od płaszczyzny medialnej (np. różne artykuły w prasie), bankowej (np. likwidacja bankomatów i placówek bankowych), medycznej (zniechęcanie do płacenia gotówką pod pretekstem chorób), mentalnej (moda na nie płacenie gotówką jako środkiem „staroświeckim” – w przeciwieństwie do nowoczesnych i rzekomo całkowicie bezpiecznych elektronicznych metod płatności), aż po płaszczyznę prawną (bardzo niekorzystne dla gotówki zmiany ustawodawcze).
Jak to się stało, że zacząłem pisać artykuły o gotówce?
Po stworzeniu swojego pierwszego bloga o tematyce prawniczej zacząłem pisać w nim artykuły na różne tematy związane z prawem. Jednym z nich był wpis pt. „Czy grozi nam likwidacja gotówki?” – czytaj.
W artykule tym opisałem proces stopniowej likwidacji gotówki przez władzę oraz ostrzegałem przed skutkami całkowitej jej eliminacji i pozostawienia jedynie pieniądza elektronicznego.
Okazało się, że temat ten zainteresował sporą ilość ludzi, którzy pisali do mnie w tej sprawie albo też komentowali mój artykuł. Odcinek ten nawet pojawił się na pierwszym miejscu w wyszukiwarce Google po wpisaniu hasła: „Likwidacja gotówki”.
Po pewnym czasie napisałem więc swój drugi artykuł na temat gotówki pt. „Dlaczego warto płacić gotówką i ograniczyć korzystanie z karty?” – czytaj.
Zachęcałem w nim do stałego i częstego korzystania z gotówki (i ograniczenia używania płatności bezgotówkowych) i omówiłem najważniejsze powody, dlaczego warto płacić właśnie gotówką.
Odcinek ten okazał się „strzałem w dziesiątkę”. W krótkim czasie artykuł stał się tzw. viralem, czyli niezwykle popularną treścią, która bardzo szybko rozprzestrzenia się w internecie. Czytelnicy po zapoznaniu się z tym artykułem albo umieszczali go na swojej tablicy na Facebooku lub innym medium społecznościowym, albo też przesyłali link do niego swoim znajomym – czy to w mailu, czy też za pomocą komunikatorów typu What’s up.

Muszę przyznać, że wcześniej nawet nie wiedziałem, co to takiego jest viral. Pisałem swoje artykuły jedynie dlatego, że po prostu zależało mi na stworzeniu bardzo dobrej merytorycznie treści, która wyjaśni czytelnikom istotne zagadnienia dotyczące gotówki i nie spodziewałem się, że ten temat aż tak bardzo zainteresuje ludzi.
W późniejszym okresie na niniejszym blogu napisałem jeszcze artykuł pt. „Polski Ład – kolejny etap likwidacji gotówki”, gdzie przedstawiłem trzy kolejne wielkie kroki w kierunku likwidacji gotówki uchwalone przez nasze władze w tzw. Polskim Ładzie. Artykuł ten nadal cieszy się sporym zainteresowaniem na moim blogu – czytaj.
Oprócz tego pisałem także artykuły o CBDC, czyli o pieniądzu cyfrowym emitowanym przez banki centralne, powszechnie znanym jako cyfrowa waluta banku centralnego (z ang. CBDC – Central Bank Digital Currency). Jest to temat bezpośrednio związany z gotówką, albowiem w miejsce zlikwidowanej gotówki rządy wielu państw świata planują wprowadzić właśnie CBDC. Najpopularniejszy z tych artykułów, który także okazał się tzw. viralem, nosi tytuł: „Czy grozi nam pieniądz czasowy – 8 powodów, dlaczego cyfrowy pieniądz z datą ważności to bardzo niebezpieczne rozwiązanie”– czytaj.

Byłem więc jedną z pierwszych osób w Polsce, która publicznie ostrzegała społeczeństwo przed niebezpieczeństwem likwidacji gotówki i wprowadzenia w jej miejsce CBDC. Podobno jedynie 1 % ludzi na całym świecie w ogóle słyszało o czymś takim jak te waluty cyfrowe. Kiedy więc jeszcze bardziej zagłębiłem się w problematykę cyfrowych walut banku centralnego opublikowałem swój kolejny artykuł pt. „CBDC. Dlaczego bankom centralnym tak bardzo zależy na wprowadzeniu waluty cyfrowej?” – czytaj.
Jak to się stało, że zacząłem pisać książki o gotówce oraz o CBDC?
Ponieważ moja wiedza na temat eliminacji gotówki i cyfrowych walut banku centralnego stale się pogłębiała, uznałem, że moje artykuły na blogu to za mało, aby w jakimś stopniu zahamować te niebezpieczne procesy. Mimo dość sporego zainteresowania moimi wpisami na te tematy zdawałem sobie sprawę z tego, że docierają one jedynie do wąskiego kręgu osób tym zainteresowanych i mających świadomość w tym zakresie. Ponadto, wszystkie te artykuły były w języku polskim, a zatem miały szansę dotrzeć jedynie do naszych rodaków.
Polacy to jednak – pod względem liczebności – niewielka kropla w morzu narodów na naszej planecie. Uznałem zatem, że temat ten należy upublicznić na forum całego świata. Skoro bowiem moje skromne artykuły jedynie w języku polskim zainteresowały tym tematem mnóstwo ludzi i jednocześnie u wielu osób obudziły świadomość konieczności obrony gotówki to jest także szansa ku temu, że temat ten zainteresuje także (i pobudzi do działania) miliony ludzi na całym świecie. A tylko wspólne działanie świadomych obywateli w wielu państwach jest w stanie zatrzymać proces likwidacji gotówki i wprowadzenia w jej miejsce CBDC, do którego rządy tak konsekwentnie dążą od wielu lat.

Ponieważ znam język angielski, dlatego też napisałem swoją pierwszą krótką książkę pt. „Cash is freedom. Why is it worth paying cash and preventing cashless society? Książka ta jest w tym języku, gdyż ze względu na bardzo ważną społecznie tematykę zależało mi na tym, aby ją przeczytało jak najwięcej ludzi na całym świecie. Link do tej książki znajdziesz tutaj, a w formie e-book’a tutaj.
Następnie uznałem też, iż powinienem także ostrzegać ludzi na całym świecie przed wprowadzeniem CBDC. Dlatego też napisałem na ten właśnie temat swoją drugą krótką książkę w języku angielskim. Nosi ona tytuł: „CBDC. Why is a digital currency with an expiry date a very dangerous solution?” i znajdziesz ją pod tym linkiem – kliknij, a w formie e-book’a – tutaj.

Ponieważ jednak mnóstwo czytelników mojego bloga pytało mnie, czy nie mógłbym napisać na ten temat także i książki w języku polskim, zdecydowałem się to uczynić. W ten sposób powstała książka pt. „Gotówka to wolność. Dlaczego warto płacić gotówką i ograniczyć płatności elektroniczne?”.

Jest to pierwsza polska książka na temat obrony gotówki. Bardzo zależało mi na tym, aby możliwie jak najbardziej kompleksowo ująć temat likwidacji gotówki i dlatego też książka ta nie jest jedynie tłumaczeniem mojej wcześniejszej publikacji napisanej w języku angielskim. Wręcz przeciwnie – jest to zupełnie nowe dzieło (znacznie obszerniejsze niż moje dwie pierwsze książki w języku angielskim), które dokładnie i całościowo przedstawia proces eliminacji gotówki w Polsce i na świecie, znaczenie gotówki dla zachowania wolności i własności, a także proponowane przeze mnie rozwiązania w celu jej ochrony przed likwidacją.
Kiedy byłem w trakcie pisania książki pt. „Gotówka to wolność”, wówczas w jednym z jej rozdziałów w sposób ogólny przedstawiłem podstawowe informacje na temat CBDC. Wówczas jednak obiecałem swoim Czytelnikom, iż temat ten jest tak bardzo specyficzny i wyjątkowo ważny, że napiszę o tym osobną książkę. I słowa dotrzymałem – właśnie została wydana moja najnowsza pozycja pt. “Stop CBDC. Czy grożą nam cyfrowe waluty zniewolenia ludzkości”.

Jest to pierwsza publikacja polskiego autora na temat CBDC. Książka ta w sposób przystępny i kompleksowy omawia wszystkie kluczowe aspekty związane z cyfrowymi walutami. Informacje na jej temat znajdziecie na specjalnie dedykowanej w tym celu stronie internetowej:

Całkowita zmiana mojego stosunku do gotówki
Przyznam, że na wcześniejszym etapie mojego życia czasami płaciłem w sklepie gotówką, a czasami kartą. Jednak chcąc być osobą całkowicie wiarygodną wobec siebie i wobec innych podjąłem decyzję o ŚWIADOMYM i CELOWYM PŁACENIU GOTÓWKĄ.
Świadomym i celowym w tym sensie, że nawet jeśli wiąże się to dla mnie z jakąś dodatkową niedogodnością, fatygą lub koniecznością poświęcenia większej ilości czasu to i tak jestem gotów to uczynić w imię wartości jaką jest wolność (i to nie tylko moja, lecz także i moich dzieci). Uważam bowiem, że skoro w czasach okupacji niemieckiej lub też komunizmu w Polsce ludzie potrafili poświęcać swoje bezpieczeństwo, zdrowie i życie w imię wolności to dlaczego ja nie miałbym poświęcić jedynie odrobiny czasu w imię obrony naszej wolności do posiadania gotówki? Przecież jest to w pełni legalne i bezpieczne, gdyż nie grozi nam za to żadne więzienie ani też utrata życia, a jedynie trzeba poświęcić na to kilka minut czasu. Drobnostka!
Większość z nas otrzymuje swoje wynagrodzenie – czy to z tytułu pracy, czy działalności gospodarczej, czy też emerytury – na swój rachunek bankowy. Z tego też powodu rzadko komu chce się wyjmować te pieniądze z konta, a zatem idąc do sklepu płaci kartą lub telefonem.
Ja jednak postanowiłem zrobić inaczej. Średnio co 3 dni udaję się do bankomatu i wyciągam z niego gotówkę, która powinna wystarczyć mi na planowane zakupy przez ten okres. Zajmuje mi to ledwie kilka minut i traktuje to jako spacer w czasie wolnym. Dodam, że za zakupy te płacę już gotówką.
Gdy zaś jestem w sklepie to celowo staram się ustawić w kolejce, w której można płacić gotówką, nawet jeśli obok stoi automatyczna kasa bezobsługowa, w której honorowany jest tylko pieniądz elektroniczny. Być może zajmie mi to jakieś 2-3 minuty dłużej, ale za zakupy zapłacę już pieniądzem fizycznym.

Oczywiście, czasami też zdarzy mi się zapłacić gdzieś kartą (np. gdy akurat nie mam przy sobie wystarczającej ilości gotówki), ale jest to wyjątek od zasady, którą stosuję.
Naturalnie zdaję sobie sprawę z tego, że posiadanie konta i karty bankomatowej jest nie tylko wygodne, ale też w wielu przypadkach potrzebne. Jednak już jakiś czas temu postanowiłem ograniczyć liczbę posiadanych kont i kart do koniecznego minimum.
Oczywiście nie chcę przekroczyć granic absurdu i też korzystam z bankowości i pieniądza elektronicznego. Czasami płacę też przelewem, np. rachunki za media lub niektóre zakupy przez internet. Jednak staram się to robić tylko wtedy, gdy jest to konieczne, a zapłata gotówką staje się niemożliwa lub też bardzo utrudniona.
Polikwidowałem więc wszystkie niepotrzebne konta bankowe i zostawiłem jedynie to podstawowe, które jest mi niezbędne. Zostawiłem też jedną kartę debetową, która jest darmowa. Nie chcę dać zarobić ani złotówki systemowi bankowemu, jeśli tylko nie muszę.
Z tego też powodu procentowy udział moich transakcji dokonanych gotówką znacznie się zwiększył i zdecydowanie przewyższa on procent moich transakcji bezgotówkowych. I Wam też radzę robić to samo.
Za godny naśladowania przykład uważam Szwajcarię, ponieważ jest to państwo pod tym względem niezwykłe na skalę europejską, a nawet i światową. Zaufanie w moc gotówki wyznaje bowiem absolutna większość Szwajcarów. Zdecydowanie preferują oni płatności banknotami lub monetami pomimo tego, że płatności bezgotówkowe są w tym państwie bardzo łatwo dostępne. W kraju, który wręcz słynie z zachowania tajemnicy bankowej, ludzie szczególnie cenią sobie prywatność, co gwarantuje im jedynie płacenie gotówką. W 2017 roku aż 70 % płatności dokonywano tu gotówką (w okresie pandemii liczba ta niestety jednak nieco spadła). Osobiście dostrzegam tu bardzo dużą mądrość życiową nawet zwykłych mieszkańców tego kraju, od których moglibyśmy się naprawdę sporo nauczyć. I tak przykładowo – Flamur Halili, mechanik stojący w kolejce po kanapkę w Zurychu, trafnie zauważył: – “Zawsze płace za wszystko gotówką, gdyż pozwala mi to lepiej kontrolować moje finanse. Z gotówką nie zaciągam żadnych długów”.
Ponadto, chętnie poruszam temat sposobu płatności w kręgu osób, z którymi mam styczność. Podczas takich rozmów ostrzegam ludzi przed niebezpieczeństwem eliminacji gotówki i zachęcam do jak najczęstszego płacenia gotówką i ograniczenia płatności bezgotówkowych. I nie są to tylko moi najbliżsi (tj. rodzina i przyjaciele), lecz także i inne osoby, z którymi mam okazję porozmawiać na ten temat.
Uważam, że wystarczy, iż przekonamy do płacenia gotówką 15-20 % najbardziej świadomej części naszego społeczeństwa. Pozostała część ludzi jest bierna i zazwyczaj powiela to, co robi właśnie ta najbardziej świadoma część narodu. Musimy więc obudzić tę najbardziej kluczową część społeczeństwa i przekonać ją, że płacenie gotówką jest modne, rozsądne i leży w ich interesie. A wtedy już cała reszta pójdzie za nami.

Dlatego apeluję do Was wszystkich, abyście zarówno uświadamiali swoich bliskich na ten temat, jak też i sami płacili głównie gotówką, aby dać pozytywny przykład innym.
Kontrrewolucja gotówki
Jednak muszę przyznać, że w Polsce w ostatnim czasie trochę zmieniło się w sprawie gotówki, i to także i na plus. Myślę, że nie przesadzę, jeśli nazwę to zjawisko kontrrewolucją gotówki. Dlatego też niniejszym oficjalnie proponuję w przestrzeni publicznej tak nazwać ostatni okres, w którym można już mówić o odwróceniu pewnego trendu, który wcześniej wydawał się bezwzględnie i konsekwentnie zmierzać w kierunku eliminacji gotówki. Oczywiście „jedna jaskółka wiosny nie czyni”, ale uważam, że tym razem obecnie mamy już do czynienia z pewnym (na razie) lekkim zwrotem w kierunku obrony gotówki. Jeśli trend ten będzie wzrastał to uważam, że jesteśmy wszyscy w stanie nie tylko zatrzymać proces likwidacji gotówki, ale nawet go odwrócić i przejść do ofensywy.

Co zatem świadczy o rozpoczęciu kontrrewolucji gotówki? Oto kilka przykładów:
1) Ogromne zwiększenie liczby artykułów, wpisów, wywiadów i filmów ostrzegających społeczeństwo przed eliminacją gotówki – szczególnie w mediach niezależnych
Do tej pory kwestia likwidacji gotówki raczej nie istniała na forum publicznym i prawie w ogóle się o niej nie mówiło. Był to zatem temat bardzo niszowy i znany jedynie wąskiemu gronu osób, z którego większość społeczeństwa nawet nie zdawała sobie sprawy.
Jednak jakieś 2 lata temu na ten temat zaczęło pojawiać się nieco więcej audycji i wywiadów na Youtube oraz artykułów w prasie. O problemie tym zaczęto więc już coraz głośniej mówić.
Natomiast ku mojej wielkiej radości w tym roku mamy „prawdziwy wysyp” znakomitych audycji, wywiadów, programów, podcastów, wpisów i artykułów ostrzegających ludzi przed groźbą likwidacji gotówki. Problem ten zaczęli poruszać popularni influencerzy, blogerzy, podcasterzy, ekonomiści i prawnicy. Oczywiście najczęściej w tzw. mediach niezależnych (głównie blogi i kanały na Youtube), a nie w mainstreamowych, co jednak nie znaczy, że mających małą publikę (najlepsi influencerzy na Youtube mają często więcej widzów niż tradycyjne programy telewizyjne).
W lipcu 2022r. sam też zostałem zaproszony przez redaktora Rafała Górskiego z podcastu: Czy masz świadomość i udzieliłem mu wywiadu pt. „Broń gotówki przed likwidacją” – tutaj.

Co istotne, tematy te cieszyły się też ogromnym zainteresowaniem widzów, słuchaczy lub czytelników – np. najpopularniejsze audycje na Youtube na ten temat miały często po kilkaset tysięcy wejść oraz nawet i po kilka tysięcy komentarzy, z których absolutna większość sprzeciwiała się likwidacji gotówki.
2) Zwiększenie świadomości społecznej na temat konieczności obrony gotówki
Muszę przyznać z zadowoleniem, że widocznym skutkiem zwiększenia zainteresowania tym tematem w mediach jest to, iż coraz więcej osób jest już świadomych zagrożenia istnienia gotówki i konieczności jej obrony przed likwidacją.
Widzę to na co dzień w internecie pod jakimkolwiek artykułem, wpisem na blogu, bądź też filmem na Youtube dotyczącym ograniczenia lub eliminacji gotówki. Miażdżąca większość komentarzy pod nimi popiera gotówkę, narzeka na coraz to nowsze ograniczenia w stosunku do niej i jest zdecydowanie przeciwko jej likwidacji.
Co więcej, zjawisko to dostrzegam także w mediach zagranicznych. Niektóre anglojęzyczne filmy na ten temat w mediach społecznościowych potrafią osiągnąć po kilkaset tysięcy, a nawet i ponad milion wyświetleń oraz po kilka tysięcy komentarzy, z czego absolutna większość krytykuje eliminowanie gotówki.
Zaobserwowałem to także wielokrotnie w sklepach, gdzie nadal naprawdę spora część społeczeństwa płaci gotówką. Martwi mnie jedynie to, że wśród osób młodych zdecydowana większość preferuje płacenie pieniądzem elektronicznym.

Oczywiście, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że takich osób jest ciągle za mało. Ale nie mogę nie zauważyć tego, że jednak liczba ludzi świadomych na ten temat stale się zwiększa.
3) Jednoczenie się ludzi w walce o zachowanie gotówki
Dzięki zaś medialnemu rozgłosowi oraz coraz większej świadomości ludzi w ostatnim czasie zaczęły też powstawać grupy, w tym także i w mediach społecznościowych, mające na celu obronę gotówki przed likwidacją. Najsłynniejszą z nich jest międzynarodowy ruch społeczny „Yes to Cash” (z ang. – Tak dla gotówki), który promuje korzystanie na co dzień z gotówki. Wywodzi się on ze Skandynawii, gdzie proces eliminacji gotówki zaszedł bardzo daleko i ludzie zaczęli się tam jednoczyć w jej obronie. Jednym z poczynań prowadzonych przez Yes to Cash, jest chodzenie tylko do sklepów, które przyjmują gotówkę i dokonywanie w ten właśnie sposób płatności w tych sklepach. Ponadto członkowie Yes to cash przekonują też swoich znajomych na temat walorów korzystania z gotówki. W ten sposób coraz więcej ludzi zaczyna rozumieć doniosłe znaczenie istnienia gotówki i zagrożenia płynące z jej likwidacji.
Osobiście nawiązałem kontakt z Kim Hamre z Norwegii – szefem „Ja til kontanter” (z norweskiego: Tak dla gotówki), który dzielnie walczy w tym kraju o zachowanie tradycyjnego pieniądza. Co istotne, sama grupa na facebook’u „Ja til kontanter” liczy już około 60.000 ludzi, co jest sporą liczbą jak na tak niewielki ludnościowo kraj.
Zainspirowany norweskim ruchem „Tak dla gotówki” zdecydowałem się w tym roku sam założyć prywatną grupę na Facebook-u pod nazwą: „Obrońcy gotówki”. Jestem zadowolony z dotychczasowych jej efektów, gdyż w każdym miesiącu przyłącza się do niej coraz więcej osób. Jeżeli więc jesteś zainteresowany tym, aby gotówka nie została zlikwidowana albo też masz ciekawe informacje na ten temat i chcesz się nimi podzielić to gorąco zapraszam Cię do przyłączenia się do tej grupy – kliknij.

Ponadto, jeśli zaś znasz język angielski to zachęcam Cię do przystąpienia do jej anglojęzycznego odpowiednika tej grupy na Facebook-u pod nazwą: „Cash defenders” – tutaj.
4) Pewna zmiana nastawienia ustawodawcy do gotówki i „przystopowanie” tempa uchwalania antygotówkowych zmian w prawie
Nagły wzrost zainteresowania tematem eliminacji pieniądza fizycznego zauważyli też politycy, którzy jak te chorągiewki na wietrze dostosowują swoją retorykę do zmian opinii publicznej, byle im tylko choć trochę podskoczyły słupki w sondażach. Niespodziewanie pozytywnym światełkiem w tym ciemnym tunelu negatywnych wiadomości na temat likwidacji gotówki okazała się dlatego ustawa z dnia 17 września 2021 roku o zmianie ustawy o usługach płatniczych (Dz.U z 2021r., poz. 1814), która weszła w życie w dniu 5 listopada 2021 roku.
Celem tej ustawy było jasne uregulowanie statusu prawnego i obowiązku akceptacji gotówki. Na podstawie tych przepisów sprzedawca nie może już uzależniać zawarcia z konsumentem umowy sprzedaży towaru lub umowy o świadczenie usługi od dokonania przez niego zapłaty w formie bezgotówkowej (np. kartą płatniczą) ani odmówić przyjęcia zapłaty w gotówce od klienta. Ponadto, sprzedawca nie może też nakładać ani pobierać jakochkolwiek opłat za przyjmowa nie płatności w gotówce ani też różnicować ceny w zależności od tego, czy ktoś płaci gotówką, czy też w forme bezgotówkowej. Dodać muszę, że od obowiązku przyjmowania przez sprzedawcę gotówki przewidziano 4 wyjątki, w tym m.in. dotyczący działalności prowadzonej w internecie.
Ponadto, za oczywisty „krok wstecz” naszej władzy uważam także przesunięcie o rok daty wejścia w życie przepisów tzw. „Nowego Ładu”w przedmiocie gotówki, w tym m.in. dotyczących obniżenia limitu płatności gotówką między przedsiębiorcami do 8.000 zł oraz zakazu płatności gotówką powyżej kwoty 20.000 zł w stosunkach między konsumentem a przedsiębiorcą.
Pierwotnie przepisy te miały wejść w życie od dnia 01 stycznia 2023 r. Jednak o przepisach tych zrobiło się bardzo głośno, szczególnie w mediach społecznościowych, co spowodowało duże niezadowolenie społeczne. Dlatego też w sierpniu 2022r. rządzący ugięli się pod wpływem coraz większego nacisku społecznego, dzięki czemu powyższe przepisy ograniczające gotówkę (jedynie) tymczasowo zmieniły się na korzyść zwolenników gotówki i zostają odroczone o rok, czyli do dnia 01 stycznia 2024r.
Nie zmienia to jednak faktu, że przepisy te zostały uchwalone zgodnie z prawem, a jedynie przesunięto o ten rok ich wejście w życie. Dla nas rozwiązanie takie nie jest bowiem zadowalające, gdyż powinny one zostać całkowicie uchylone, a nie tylko przesunięte w czasie.

Skoro jednak rząd już raz „ugiął się” w tej sprawie i przesunął o rok wejście w życie tych szkodliwych przepisów to może to zrobić po raz kolejny i je całkowicie uchylić.
5) Dzień Płacenia Gotówką
W sierpniu tego roku redaktor Rafał Górski z Instytutu Spraw Obywatelskich publicznie zaproponował ogłoszenie dnia 16 sierpnia każdego roku „Dniem Płacenia Gotówką”. Dzień ten bezpośrednio nawiązuje do 16 sierpnia 1794 r., kiedy to w czasie insurekcji kościuszkowskiej zostały puszczone w obieg pierwsze polskie banknoty w Warszawie. Dzień Płacenia Gotówką ma na celu zachęcenie obywateli, przedsiębiorców i instytucji publicznych do aktywnego korzystania z gotówki. Ten dzień jest okazją do nagłaśniania korzyści z płacenia gotówką i zagrożeń związanych ze społeczeństwem bezgotówkowym.
6) Inicjatywy obywatelskie dotyczące obrony gotówki
Stopniowe budzenie świadomości społeczeństwa w sprawie gotówki w sposób naturalny powoduje powstawanie inicjatyw obywatelskich mających na celu przeciwdziałanie jej eliminacji. Jako przykład pozytywnej inicjatywy w zakresie obrony gotówki przed likwidacją mogę wskazać petycję pt. „Broń gotówki”. Skierowana jest ona do premiera. Można ją podpisać przez internet pod tym linkiem i jeśli rzeczywiście jesteś za utrzymaniem pieniądza fizycznego to gorąco zachęcam Cię, abyś to uczynił już teraz – tutaj.

7) Pisma i petycje obywateli do właściwych organów państwowych oraz do prywatnych firm, w których zgłaszają oni nieprawidłowości polegające na odmowie akceptowania płatności gotówkowych w konkretnych placówkach i żądają umożliwienia im płatności gotówkowych
Pod wpływem zwiększającej się świadomości w społeczeństwie coraz częściej zdarza się też, iż zwykli ludzie piszą pisma lub petycje do właściwych organów państwowych lub do prywatnych firm, w których zgłaszają oni nieprawidłowości polegające na odmowie akceptowania płatności gotówkowych w konkretnych placówkach i żądają umożliwienia im takich płatności.

Wbrew pozorom, takie działania często mogą przynieść pozytywny rezultat. I tak przykładowo, do niedawna Polskie Linie Lotnicze (LOT) odmawiały przyjmowania na pokładach samolotów płatności gotówką za towary i usługi serwowane w trakcie lotu samolotem, na co sam zwróciłem uwagę w trakcie swojej podróży. Można było więc za nie płacić jedynie w sposób elektroniczny, co denerwowało wielu klientów. Pewien niezadowolony pasażer takiego lotu zainteresował tym problemem jednego z redaktorów Instytutu Spraw Obywatelskich, który latem 2022 roku napisał w tej sprawie do Ministerstwa Finansów, biura prasowego Polskich Linii Lotniczych oraz do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Ostatecznie linie lotnicze przeanalizowały sytuację i ponownie dopuściły możliwość płatności gotówką na pokładach samolotów. Podobnie sytuacje często występują w Norwegii, gdzie organizacja „Ja til kontanter” (norweska: Yes to cash) za każdym razem interweniuje we wszystkich sklepach i punktach usługowych, w których odmawia się akceptowania płatności gotówką. W znacznej ilości przypadków przynosi to pozytywny efekt.
8) Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego
Muszę przyznać, że pozytywnie zaskoczyło mnie także stanowisko Narodowego Banku Polskiego odnośnie gotówki. Nie jestem wprawdzie zwolennikiem obecnej polityki finansowej prowadzonej przez Prezesa NBP i Radę Polityki Pieniężnej (zwłaszcza z powodu „dodruku” pieniądza i wywołanej w ten sposób inflacji), ale doceniam starania NBP w sprawie gotówki. W 2021 roku Rada ds. obrotu gotówkowego, powołana przez Narodowy Bank Polski opracowała dokument pt. „Narodowa Strategia Bezpieczeństwa Obrotu Gotówkowego” (w skrócie: NSBOG). Celem tej strategii jest m.in. wypracowanie propozycji działań wzmacniających bezpieczeństwo obrotu gotówkowego w Polsce, przeciwdziałanie eliminacji gotówki z obrotu gospodarczego oraz obrona swobody wyboru instrumentów płatniczych przez obywatela.

Filarami NSBOG mają być: Dostępność i akceptacja gotówki (Filar I), płynne zaopatrywanie w gotówkę (Filar II), Cyberbezpieczeństwo systemów informatycznych wykorzystywanych w procesach zaopatrywania w gotówkę (Filar III) oraz Bezpieczeństwo Fizyczne Gotówki (Filar IV). Nie chcę wchodzić tu w szczegóły NSBOG, ale osobom zainteresowanym tym dokumentem polecam zapoznanie się z nim pod tym linkiem – tutaj.
Podsumowanie
Uważam, że w ostatnim czasie rozpoczął się okres świadczący o pewnym odwróceniu trendu, który do tej pory wyraźnie i stanowczo zmierzał w kierunku likwidacji gotówki i wprowadzenia społeczeństwa bezgotówkowego.
Cieszę się z tego, że społeczeństwo powoli zaczyna budzić się i dostrzegać grożące nam wszystkim niebezpieczeństwo w tym zakresie. Coraz większa liczba ludzi powoli zaczyna więc być świadoma istniejącego zagrożenia i częściej dobrowolnie płaci gotówką. Na pewno w dużym stopniu przyczyniła się do tego istotne zwiększenie liczby różnorodnych audycji, filmów, wywiadów i artykułów na ten temat, gdyż w sposób pozytywny kształtują one opinię publiczną w tym zakresie. Spowodowało to m.in. jednoczenie się ludzi w walce o zachowanie gotówki i przystępowanie przez nich do grup (np. w mediach społecznościowych), które promują gotówkę. Natomiast coraz bardziej donośny głos opinii publicznej w tym zakresie stanowi oczywisty nacisk na polityków, którzy już nie mogą udawać, że nie wiedzą, iż społeczeństwo zdaje sobie sprawę z ich dotychczasowych działań zmierzających w kierunku jej likwidacji.
Nie bez znaczenia jest także i pozytywne stanowisko Narodowego Banku Polskiego, który chociaż w tej sprawie opowiedział się po właściwej stronie, czyli po stronie społeczeństwa i jego wolności do posiadania gotówki.
Ten nacisk społeczny spowodował także i to, że po raz pierwszy rząd wykonał „krok wstecz” w sprawie procesu stopniowej likwidacji gotówki i przesunął o rok datę wejścia w życie przepisów tzw. „Nowego Ładu” ograniczających gotówkę. Oby tylko był to pierwszy z takich kroków wstecz naszej władzy, która powinna dodatkowo zostać zmuszona poprzez świadomą presję wyborców do powrotu do stanu prawnego sprzed kilkunastu lat w tym zakresie i całkowitej wolności obywateli do posiadania i płacenia gotówką.

Bo rządzący muszę „czuć na sobie gorący oddech” coraz bardziej świadomych ludzi, którzy teraz już będą dokładnie „patrzeć im na ręce” przy każdej próbie uchwalenia aktu prawnego mającego na celu choćby jedynie ograniczenie gotówki.
Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że do wygrania całej wojny o gotówkę jest jeszcze bardzo daleko. Nadal świadomość społeczeństwa (choć coraz większa) jest jeszcze jednak zbyt niska, aby móc zatrzymać proces eliminacji gotówki.
Potrzebna jest przede wszystkim pozytywistyczna praca u podstaw w tym zakresie i edukowanie ludzi na ten temat, do czego uprawniony (i jednocześnie zobowiązany) jest każdy z nas.
Wprawdzie sami nie możemy zmienić społeczeństwa jako całości, ale z pewnością mamy pewien wpływ na ludzi wokół nas. Jeśli zaś każdy z Was porozmawia o tym ze swoimi bliskimi (rodziną, przyjaciółmi) to wkrótce okaże się, że większość społeczeństwa jest już świadoma tego problemu, a to nam właśnie chodzi. Nazwijmy to epidemią świadomości społecznej w sprawie gotówki.
Chciałbym Wam też zwrócić uwagę na to, że polskie prawo daje obywatelowi określone narzędzia prawne, które musimy zacząć stosować. Każdy z nas może bowiem w sposób zgodny z prawem składać do właściwych organów państwowych (a nawet do prywatnych firm) wnioski, petycje, skargi i pisma, w których zgłasza nieprawidłowości polegające na odmowie akceptowania płatności gotówkowych w konkretnych placówkach i żąda umożliwienia tam płatności gotówkowych. Co istotne, zgodnie z polskim prawem organy administracji publicznej mają prawny obowiązek w określonym terminie ustosunkować się do takiego pisma. Nawet jeżeli początkowo spotkamy się z odmową to im więcej będzie takich pism, tym większy będzie nacisk opinii publicznej w tym zakresie, a władza (jak też i prywatne firmy) „jak ognia” boją się negatywnej opinii społecznej o sobie. Dajmy więc im „popalić”!
Najważniejsze jest jednak to, aby każdy z nas zaczął płacić gotówką tak często, jak to tylko możliwe i przestał używać kart płatniczych, gdy tylko może sobie na to pozwolić. Jeżeli tylko ogólnopolska liczba transakcji bezgotówkowych w sposób widoczny spadnie to z pewnością spowolni lub też zatrzyma to proces likwidacji gotówki. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że nie da się całkowicie zrezygnować z płatności elektronicznych, bo w niektórych sytuacjach są one konieczne, ale warto przynajmniej świadomie ograniczyć liczbę transakcji kartą, a jednocześnie zwiększyć liczbę płatności gotówkowych.
Rozpocznijmy więc świadomą kontrrewolucję gotówki! Do boju!

Postaw mi kawę
Na zakończenie ma do Ciebie prośbę. W prowadzenie tego bloga i podcastu wkładam sporo serca i czasu. Treści te są dostępne za darmo, a przygotowując je zazwyczaj popijam kawę (uwielbiam kawę!). Jeśli uważasz je za wartościowe, a chcesz wesprzeć moją działalność w internecie, to… możesz mi postawić wirtualną kawę! 🙂
Odbywa się to za pomocą platformy Buy coffee.to.
Szczegóły znajdziesz w linku poniżej.
Klikając w ten link przejdziesz do mojego profilu, gdzie w prosty sposób możesz postawić mi kawę.

Jeżeli podoba Ci się idea niniejszego bloga i podcastu to proszę o jego udostępnienie, polubienie lub skomentowanie – dzięki temu ma on szanse dotarcia do szerszego kręgu odbiorów, a być może wśród nich są osoby, które bardzo potrzebują zawartych w nim informacji. Polecam także zapisanie się na mojego Newslettera – wtedy nie umknie Ci żaden odcinek tego bloga, a także polubienie mnie na Facebook-u i Instagramie.
Obrazek główny wpisu wykonała Izabela G.
Copyright © 2022-2024 Rafael del Viaje
Niezwykle interesujący wpis / audycja. Dzięki Pana pracy można dotrzeć do jak najszerszej grupy społeczeństwa informując o procesie i zagrożeniu likwidacji gotówki.
Dziękuję Pani Doroto. Jest to w tej chwili jeden z najważniejszych społecznie tematów i dlatego trzeba z tym dotrzeć do jak największej ilości osób. Polecam także lekturę innych moich artykułów na blogu na temat eliminacji gotówki, a także o tzw. CBDC.
Zastanawiam się, czy ta kontrrewolucja gotówki rzeczywiście będzie miała miejsce. Oby Pan miał rację
Widzę ostatnio ogromny wzrost zainteresowania tematem obrony gotówki i właśnie dlatego wierzę, że tak…
Gdzie tylko można, płacę gotówką. Gotówka w dzisiejszych czasach permanentnej inwigilacji to ostatni bastion wolności. Nie pozwalam państwu, urzędom, bankom i reklamodawcom interesować się w stopniu wyższym, niż na to pozwala prawo, ile na co wydaję. A co do bezobsługowych kas – nie korzystam, nie wchodzę w interakcje z automatami w kasach, w infoliniach itd. Rozmawianie z automatem to objaw choroby psychicznej. A kasy obsługiwane przez człowieka to też miejsce pracy, które dla wielu ludzi jest po prostu szansą na przeżycie.
Panie Tomaszu, Bardzo się cieszę, że są tacy ludzie jak Pan. Pańska postawa pokazuje nam wszystkim, że jak ktoś chce, to może. Sam tak robię na co dzień jak Pan – zarówno co do płacenia gotówką, ja też i korzystania z kasa obsługiwanych przez człowieka. Dziś byłem w sklepie i w kolejce stały przede mną 2 osoby – pierwsza zapłaciła gotówką, druga kartą, a ja – oczywiście też kartą, dzięki czemu 2/3 osób w tej kolejce zapłaciło gotówką. Oby tak dalej…