Przejdź do treści

Podróże ku wolności

Mit darmowego podróżowania i podsumowanie roku

    Wśród niektórych podróżników oraz na wielu blogach poświęconych tematyce turystycznej dość często spotykam się z poglądem, że można podróżować za darmo. Osoby te prezentują treści w stylu: 20 sposobów, jak można podróżować bez wydawania pieniędzy albo też: Jak bezpłatnie zwiedzić Azję czy też Amerykę.

    Tymczasem pogląd ten uważam za nieprawdziwy, a nawet szkodliwy. Powiem więcej: nie ma czegoś takiego jak podróżowanie za darmo. Podobnie zresztą głosi klasyczna zasada ekonomii: „Nie ma darmowych obiadów”. Zawsze ktoś musi za to zapłacić. Zawsze.

    Nie zmienia to jednak faktu, że można podróżować tanio. Ale tanio, to nie znaczy za darmo. Przykładowo, zamiast zapłacić 700 zł za bilet samolotowy da się upolować okazję powiedzmy za 59 zł. Choć jest to niewielka kwota, to taki bilet już nie będzie darmowy. I to jest w porządku.

    Skąd się wziął mit darmowego podróżowania?

    Podczas podróży wiele osób niejednokrotnie spotkało się z sytuacją, że mieszkańcy danego miasta, czy też kraju zaprosili ich do siebie np. na nocleg lub też posiłek. Wynika to zazwyczaj z gościnności lokalnej społeczności, czy też z ich chęci poznania kogoś z „dalekiego świata”.

    Niestety, niektórzy zauważyli tę prawidłowość i postanowili cały czas podróżować na czyjś koszt.

    Co ciekawe, z tradycyjną gościnnością znacznie częściej można spotkać się w biedniejszych krajach Wschodu, czy też Południa, niż w bogatych społeczeństwach Zachodu. Oczywiście, nie jest to regułą, choć wielokrotnie już dostrzegłem, że generalnie im ktoś jest uboższy, tym bardziej gościnny.

    Podkreślam też, iż nie jestem przeciwnikiem tego, aby odmawiać takim zaproszeniom. Wręcz przeciwnie, dla niektórych osób miejscowych nasza wizyta jest czymś naprawdę nadzwyczajnym i wręcz powinniśmy czuć się dumni z tego, że zostaliśmy tak uhonorowani. Gospodarze często mogą się poczuć urażeni naszą odmową, zaś przysłowie „Gość w dom, Bóg w dom” tak naprawdę jest obecne w wielu kulturach.

    Chodzi mi jednak o to, aby nie nadużywać tego typu „okazji”, ani też celowo nie czynić z tego stałego sposobu podróżowania. Nieraz lepiej bowiem za coś samemu zapłacić niż nadużywać czyjejś gościnności. Dlaczego?

    Nie jest to bowiem żadne darmowe podróżowanie, ale podróż „czyimś kosztem” (a często „na krzywy ryj”).

    Kilkukrotnie spotkałem się bowiem z taką sytuacją, że mieszkańcy jakiejś biednej miejscowości widząc podróżujących zaprosili ich do siebie i wyprawili im – z ich punktu widzenia – bardzo bogatą ucztę. Oczywiście, zaproszeni chętnie z tego skorzystali, ale już nie wzięli pod uwagę tego, że gospodarze poczęstowali ich „wszystkim co mieli najlepsze”, a następny taki posiłek czeka ich może za rok lub też dwa.

    Dla nas jest to zatem kolejny lokalny, „darmowy” posiłek, zaś dla kogoś może to stanowić duże obciążenie finansowe.

    Podobnie jest z pozornie „darmowymi noclegami”. Jeśli śpisz u kogoś, to pamiętaj, że może z Twojego punktu widzenia jest to bezpłatne, ale już Twój gospodarz musi zapłacić za zużyty przez Ciebie prąd, wodę, czy też pranie pościeli lub ręczników. Często też odda Ci swój najlepszy pokój albo miejsce w domu.

    Tak samo można popatrzeć na podróżowanie „na stopa”. Jeśli jedziemy czyimś samochodem, to pamiętajmy też, iż ta osoba ponosi koszty benzyny. Prawdopodobnie wcale nie będzie ona chciała, abyśmy dorzucali się jej do kosztów paliwa, ale być może warto jej choć coś takiego zaproponować.

    Podsumowanie

    Zawsze starajmy się z jednej strony docenić gościnność drugiego człowieka, ale też nigdy jej nie nadużywać. Jeśli bowiem stać nas na podróżowanie, to powinniśmy też ponieść (przynajmniej częściowo) związane z tym koszty, a nie „przerzucać je na lokalsów”.

    Pamiętajmy też, że nie ma nic za darmo – zawsze ktoś musi za to zapłacić, czy za paliwo, czy za jedzenie, czy też za prąd lub wodę.

    Doceńmy dobro, ale go nie wykorzystujmy.

    Podsumowanie Roku

    Rok 2023 był dla mnie bardzo pracowitym, ale też i owocnym okresem. W tym czasie ukazało się 28 odcinków mojego bloga i podcastu. Oznacza to, że mogliście mnie przeczytać lub usłyszeć nieco częściej niż raz na 2 tygodnie, co mnie bardzo cieszy. Starałem się też, aby na zmianę prezentować Wam odcinki dotyczące podróży i wolności.

    Wystąpiłem także jako gość na dwóch ważnych i popularnych kanałach na YT.  Mianowicie, najpierw udzieliłem wywiadu Wojtkowi Sirykowi z kanału „Namzależy.pl”, a następnie Grzegorzowi Kuszowi z kanału „Grzegorz Kusz – Agent Specjalny„. W obydwu tych programach poruszyliśmy sporo istotnych zagadnień dotyczących m.in. obrony gotówki przed likwidacją (czytaj).

    Jednak najbardziej dumny jestem z tego, że w 2023 roku ukazała się moja pierwsza książka w języku polskim pt. „Gotówka to wolność. Dlaczego warto płacić gotówką i ograniczyć płatności elektroniczne?”. Jest to pierwsza polska książka na temat obrony gotówki. Możesz ją znaleźć na stronie: gotowkatowolnosc.pl

    Życzenia Świąteczne

    Jest to już ostatni odcinek w tym roku.

    Dlatego też pragnę Wam wszystkim życzyć zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia – spędźcie je tak, jakbyście sobie życzyli – w gronie Bliskich. Odetnijcie się od obecnych wydarzeń, odpocznijcie, skupcie się na Najbliższych oraz na tym, co jest naprawdę najważniejsze.

    Postaw mi kawę

    Na zakończenie ma do Ciebie prośbę. W prowadzenie tego bloga i podcastu wkładam sporo serca i czasu. Treści te są dostępne za darmo, a przygotowując je zazwyczaj popijam kawę (uwielbiam kawę!). Jeśli uważasz je za wartościowe, a chcesz wesprzeć moją działalność w internecie, to… możesz mi postawić wirtualną kawę! 🙂

    Odbywa się to za pomocą platformy Buy coffee.to.

    Szczegóły znajdziesz w linku poniżej.

    Klikając w ten link przejdziesz do mojego profilu, gdzie w prosty sposób możesz postawić mi kawę.

    Postaw mi kawę na buycoffee.to

    Jeżeli podoba Ci się idea tego bloga i podcastu to proszę Cię o jego udostępnienie, polubienie lub skomentowanie – dzięki temu ma on szanse dotarcia do szerszego kręgu odbiorów, a być może wśród nich są osoby, które bardzo potrzebują zawartych w nim informacji. Polecam także zapisanie się na mojego Newslettera – wtedy nie umknie Ci żaden odcinek tego bloga, a także polubienie mnie na Facebook-u i Instagramie.

    Zdjęcie główne wykonałem w Hawanie.

    Copyright © 2023 Rafael del Viaje

    2 komentarze do “Mit darmowego podróżowania i podsumowanie roku”

      1. Dziękuję za komentarz. Chodzi mi o to, aby jasno pokazać, że nie ma czegoś takiego jak podróżowanie za darmo. Ale oczywiście można podróżować tanio, tyle że to jest zupełnie inna kwestia…

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *