Przejdź do treści

Podróże ku wolności

Kuba – egzotyczny raj w socjalistycznym piekle

    Jak niejednokrotnie rozmawiałem ze swoimi znajomymi to zauważyłem, że zazwyczaj Polacy mają idealistyczne wyobrażenie na temat Kuby. Kraj ten kojarzy im się z rajskimi plażami, turkusowym morzem, wybornym rumem, wykwintnymi cygarami, czy też z bezkonkurencyjnymi tancerzami salsy. I wcale im się nie dziwię, bo Kuba naprawdę jest przepięknym państwem pod względem natury, krajobrazów i egzotyki, posiadającym wiele wspaniałych zabytków oraz atrakcji. Kubańczycy są też narodem o oryginalnej kulturze i nieźle wykształconym, ze sporą znajomością języków obcych.

    Jest to jednak spojrzenie niepełne i powierzchowne, dokonane z punktu widzenia turysty, który tylko na krótki okres odwiedził tę wyspę. Jednak, aby poznać naprawdę ten kraj, trzeba wyjść z zamkniętej strefy luksusowego hotelu all inclusive i wejść między ludzi lub na peryferyjne obszary odrestaurowanych miejsc turystycznych. A wtedy zobaczy się prawdziwe oblicze Kuby. O ile zatem w poprzednim odcinku (czytaj) pokazałem Wam tę piękną i egzotyczną część wyspy, to w dzisiejszej części skupię się na kwestiach charakterystycznych dla tego bloga, tj. na zagadnieniach gospodarczych, politycznych i wolnościowych. Zapraszam więc Was na inną część Kuby – w której brakuje wolności jak ludziom tlenu w wodzie.

    Kilka słów o Kubie

    Kuba (República de Cuba) to kraj położony na Karaibach, w zachodniej części Morza Karaibskiego. Jest największą wyspą w archipelagu Wielkich Antyli, który obejmuje również Jamajkę, Haiti, Dominikanę oraz Portoryko. Leży na północ od Ameryki Południowej i na południe od Półwyspu Floryda w Stanach Zjednoczonych.

    Kuba to też największa wyspa na Karaibach i 17. na świecie. Oprócz tego do niej należy ponad 1500 mniejszych wysp, wysepek i skał (największa z nich to wyspa Isla de la Juventud, licząca 3056 km²).

    Powierzchnia tego kraju wynosi około 110.000 km2 (czyli nieco więcej niż 1/3 Polski). Bezpośrednio nie sąsiaduje z żadnym z państw, gdyż od USA (Florydy) dzieli ją około 300 km przez Cieśninę Florydzką, od Meksyku (Półwysep Jukatan) – ponad 200 km przez Cieśninę Jukatańską, a od Haiti – około 100 km.

    Na terytorium Kuby znajduje się też Baza Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Guantanamo. Teren ten jest dzierżawiony od 1903 roku, zaś Fidel Castro twierdził, że dzierżawa została narzucona Kubie siłą przez USA, co stanowiło pogwałcenie prawa międzynarodowego. Na obszarze bazy Amerykanie stworzyli słynne Więzienie Guantanamo, gdzie długotrwale przetrzymywano więźniów podejrzanych o terroryzm (terrorystów islamskich) bez wyroku sądowego, oraz stosowano wobec nich tortury w trakcie przesłuchań.

    Kuba w większości położona jest na terenach nizinnych, choć posiada też góry. Największe pasmo górskie to Sierra Maestra z najwyższym szczytem w kraju – Pico Turquino (1974 m).

    Wyspa ma korzystne położenie klimatyczne, co sprawia, że jest atrakcyjnym celem turystycznym przez większą część roku. Znana jest z ciepłego karaibskiego klimatu, z łagodnymi zimami i gorącymi latami, co umożliwia uprawę różnorodnych roślin i owoców, takich jak cytrusy, banany, czy też kawa.

    Warto wspomnieć, że Kuba jest otoczona przez ciepłe wody Morza Karaibskiego, co sprzyja rozwojowi różnorodnych gatunków morskich. To raj dla miłośników nurkowania i wodnych sportów.

    W kraju występuje klimat podrównikowy, charakteryzujący się występowaniem okresów o niskich opadach i wyższych amplitudach termicznych niż w klimacie równikowym.

    Średnia suma opadów to około 1000–1500 mm, a przeciętne temperatury wynoszą w styczniu około 20–24°C, zaś w sierpniu 25–28°C. Wrzesień i październik nazywany jest tu okresem huraganów, i dlatego najlepiej tu wybrać się w celach turystycznych od grudnia do kwietnia.

    Największe miasta Kuby to: Hawana (2 mln 130 tys. mieszkańców), Santiago de Cuba (500 tyś.), Camagüey (325 tys.), Holguín (289 tys ) i Guantánamo (250 tys.).

    Zdecydowanie warto także odwiedzić takie miejscowości jak np. Santa Clara (200 tyś.), Cienfuegos (170 tyś.), Pinar del Rio (160 tys.), Matanzas (144 tys.), czy też Trinidad (73 tys.).

    Ustrój polityczny

    Od czasów rewolucji kubańskiej i objęcia władzy przez Fidela Castro – Kuba to socjalistyczna republika ze stolicą w pięknej Hawanie. Władza ustawodawczą sprawuje jednoizbowy parlament, zwany Zgromadzeniem Narodowym Władzy Ludowej. Występuje tam system jednopartyjny, a funkcjonowanie jakichkolwiek innych ugrupowań politycznych jest surowo zakazane.

    W kraju tym niepodzielnie rządzi Komunistyczna Partia Kuby (Partido Comunista de Cuba, skrót: PCC), zaś o wolności można tam zapomnieć. Partia ta jest „wiodącą siłę społeczeństwa i państwa” i posiada 100 % miejsc w parlamencie. Ma też swoją młodzieżówkę zwaną Związkiem Młodych Komunistów Kuby. Do 2011r. I sekretarzem Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Kuby był charyzmatyczny Fidel Castro. Potem stanowisko to przekazał Raulowi Castro, a obecnie funkcję tę pełni Miguel Díaz-Canel.

    Z kolei wszystkie ugrupowania opozycyjne działają na emigracji, głównie w Stanach Zjednoczonych.

    Jak wynika z raportu Freedom in the World, sporządzanego corocznie przez Freedom House i mówiącego o stanie demokracji i wolności we wszystkich państwach świata – Kuba jest zaliczana do państw, w których nie ma wolności (6,5 pkt na 7 możliwych, gdzie państwa najbardziej wolne mają ocenę 1).

    Podobnie jak było u nas za czasów PRL-u, istnieje tam taki organ jak Rada Państwa, który jest wybierany przez parlament spośród jego członków. Przewodniczący Rady Państwa jest jednocześnie głową państwa (czyli odpowiednikiem naszego prezydenta) i szefem rządu (premierem). Funkcję tę przez wiele lat pełnił Fidel Castro, ale w 2006 roku ze względu na zły stan zdrowia przekazał ja swojemu młodszemu bratu – Raulowi. W 2018 roku Przewodniczącym Rady Państwa został Miguel Díaz-Canel. Obecnie ma on tytuł Prezydenta Kuby.

    Kuba jest krajem źle rozwijającym się, o fatalnym systemie podatkowym, bardzo negatywnym nastawieniu władz do nielicznych przedsiębiorców oraz złych perspektywach wzrostu gospodarczego. Może właśnie dlatego też warto mu się bliżej przyjrzeć.

    Mieszkańcy Kuby

    Dziś na Kubie zamieszkuje około 11 milionów ludzi, z czego 2/3 to biali, ponad ¼ to metysi, zaś prawie 1/10 to czarnoskórzy. Dla przypomnienia – metys to osoba, której jeden z rodziców jest Indianinem, zaś drugi – białym.

    Mimo komunistycznego reżimu Kubańczycy są na ogół uśmiechniętymi i sympatycznymi ludźmi. Widać to szczególnie w porównaniu z Polakami, którzy mają wielokrotnie wyższy poziom życia, a i tak wiecznie na wszystko narzekają i mają ciągle niezadowolone miny. Trudno mi sobie wyobrazić, co by było, gdybyśmy aktualnie musieli żyć w tak ciężkich warunkach, jak obecnie Kubańczycy.

    Ze względu na przeszłość kolonialną obowiązuje tam język hiszpański. Kubańczycy jednak inaczej go intonują i dlatego z przymrużeniem oka nazywa się go Cubañol.

    Jeżeli chodzi o religię to większość mieszkańców wyspy to chrześcijanie (57%), w tym głównie katolicy (50%). Oprócz tego 22% miejscowych to ateiści, 17% – afrochrześcijanie, zaś 4 % wyznaje jeszcze inne religie. Ciekawym zjawiskiem w tym kraju jest tzw. synkretyzm religijny, czyli swoiste połączenie chrześcijaństwa z innymi wierzeniami, np. z pochodzącym z Afryki kultem Santería.

    Co ciekawe, historyczną wizytę na Kubie, rządzonej wtedy przez Fidela Castro, złożył Jan Paweł II w dniach 21-26 stycznia 1998 roku – jako jeden z pierwszych niekomunistycznych przywódców.

    Papieżowi udało się wtedy doprowadzić do zwolnienia pewnej liczby więźniów i przywrócenia świąt Bożego Narodzenia.

    Wykształcenie

    Nie od dziś wiadomo, że poziom wykształcenia na Kubie jest naprawdę wysoki. Na pewno duży wpływ na to ma system polityczny. Warto bowiem wiedzieć, że przed rewolucją kubańską z 1959 roku większość mieszkańców wyspy to byli analfabeci. Tymczasem obecnie praktycznie 100 % ludzi potrafi czytać i pisać, a zatem tzw. współczynnik alfabetyzacji jest tam jednym z najwyższych na świecie.

    Co istotne, szkoła w tym kraju jest darmowa i obowiązkowa dla wszystkich dzieci od 6. do 15. roku życia. Uczniowie obowiązkowo noszą mundurki – muszę przyznać, że są one naprawdę eleganckie i bardzo mi się spodobały.

    Kuba słynie z wysoko wykwalifikowanych specjalistów, szczególnie cenionych w dziedzinie medycyny i nauk technicznych. Kraj ten posiada około 70 tys. lekarzy, gdy tymczasem prawie 4 razy bardziej zaludniona Polska wg danych GUS z listopada 2022 r. dysponuje jedynie liczbą około 126 tys. medyków. Daje to około 64 lekarzy na 10.000 mieszkańców, co jest najlepszym wynikiem na świecie.

    Podobnie jak u nas z czasów PRL-u, podczas nauki uczniowie i studenci podlegają obowiązkowej indoktrynacji politycznej.

    Bezpieczeństwo

    W porównaniu z większością krajów Ameryki Łacińskiej, gdzie zorganizowana przestępczość (np. kartele narkotykowe) jest na bardzo wysokim poziomie, Kuba jest naprawdę bezpiecznym państwem. Na pewno wynika to też z tego, iż tutejszy reżim zatrudnia wielu policjantów i jest bardzo surowy, co odstrasza potencjalnych przestępców.

    I rzeczywiście, kiedy przebywałem na Kubie czułem się bardzo bezpiecznie i ani razu nie spotkało mnie jakakolwiek przykrość. Mieszkańcy tego kraju są wyjątkowo pozytywnie nastawieni do turystów.

    Co ważne, kraj ten jest też wolny od terroryzmu.

    Kuba w rankingu wolności gospodarczej

    Warto odnotować, że według wskaźnika wolności gospodarczej IEF (ang. Index of Economic Freedom) za 2023r. Kuba zajmuje w nim 175. miejsce, czyli przedostatnie na świecie (tuż przed Koreą Północną). To miejsce w tym rankingu zalicza ją do krajów określonych jako „Repressed” (tłumiony, represjonowany). Wyjaśniam przy tym, że wskaźnik ten corocznie publikowany jest przez The Wall Street Journal oraz Heritage Foundation, zaś wyższy wynik punktowy danego kraju oznacza większą wolność gospodarczą oraz mniejszy zakres interwencji państwa w gospodarkę. Dodam, że Polska w tym rankingu zajmuje obecnie dopiero 40. miejsce (i nic dziwnego, bo w naszym kraju coraz trudniej prowadzi się działalność gospodarczą, zwłaszcza po Nowym Polskim Ładzie). Więcej zaś o tym rankingu znajdziesz tutaj – czytaj.

    Pieniądze na Kubie

    Do niedawna na Kubie panował swoisty system walutowy, gdyż obowiązywały tam 2 waluty: peso kubańskie oznaczane jako CUP i tzw. peso wymienialne (hiszp. peso convertible), skrótowo oznaczane jako CUC. To zwykłe peso było walutą obowiązującą Kubańczyków, natomiast peso convertible zostało stworzone specjalnie dla obcokrajowców. Cudzoziemcy nie mieli prawa płacić tym zwykłym peso i obowiązkowo zmuszeni byli do posługiwania się walutą stworzoną specjalnie dla nich. Ten specjalny mechanizm został stworzony przez władze specjalnie po to, aby ściągnąć na Kubę jak najwięcej tzw. twardej waluty, tzn. dolara kanadyjskiego, dolara amerykańskiego oraz euro. Oczywiście różnica wartości pomiędzy peso a peso convertible była kolosalna, zaś kurs państwowy nieomal lichwiarski.

    Jednak od stycznia 2021 r. peso kubańskie (CUP) stało się jedyną oficjalną walutą na wyspie. Co istotne, generalnie sklepy w tym kraju świecą pustkami, podobnie jak u nas w latach 80-tych. Tak jak w PRL-u występują tu nadal kartki żywnościowe. Za pomocą peso można jednak płacić za jedzenie na targowiskach i na ulicy, w niektórych lokalach oraz za transport publiczny.

    Dlatego też występuje tam w dużym stopniu czarny rynek handlu tzw. twardymi walutami (np. dolarem, czy też euro), co jest ostro zwalczane przez tamtejsze władze.

    W chwili pisania tego artykułu 1 Peso kubańskie kosztuje około 0,18 zł.

    Zarobki i ceny na Kubie

    Jeszcze jakieś 10 lat temu przeciętny Kubańczyk zarabiał 2-3 złotych dziennie, czyli około 25 dolarów amerykańskich miesięcznie. Dlatego też w 2014r. Kuba znalazła się na ostatnim miejscu na świecie na 176 sklasyfikowanych państw pod względem średniego wynagrodzenia po opodatkowaniu.

    Z drugiej strony trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że Kuba jest państwem o ustroju socjalistycznym, gdzie wiele usług jest całkowicie finansowanych przez państwo, a za które wszędzie na świecie trzeba słono płacić, np. darmowa opieka medyczna, szkolnictwo, studia wyższe.

    W ciągu ostatnich kilku lat ich zarobki jednak nominalnie sporo wzrosły, choć jednocześnie parokrotnie w górę poszły także i tamtejsze ceny. Wynika to z galopującej inflacji, która niedawno jeszcze wynosiła nawet 45 %.

    Obecnie przeciętny Kubańczyk zarabia już około 170-350 zł miesięcznie (średnio 290 zł/mc).

    Mimo jednak tego, że mieszkańcy Kuby są generalnie biedni, średnie koszty życia są tam wyższe niż w wielu innych krajach Ameryki Środkowej i Południowej, a często nawet i w niektórych państwach europejskich. Trudno więc nam nawet sobie wyobrazić, jak w ogóle przy tak niskich zarobkach Kubańczycy mogą przeżyć przy takiej drożyźnie.

    Kuba – gospodarka

    Ze względu na panujący socjalizm, gospodarka na Kubie stoi na bardzo niskim poziomie. Większość sektorów ekonomicznych jest własnością państwa, a produkcja i rozdział towarów i usług są regulowane przez władzę. Tamtejszy rząd kontroluje gospodarkę, w tym ceny towarów i usług, płace i zatrudnienie.

    Co gorsza, nadal obowiązuje embargo nałożone na Kubę przez USA w 1960r., które jest najdłużej na świecie trwającą blokadą ekonomiczną. Ma to ogromny wpływ na kubańską gospodarkę, utrudniając handel i dostęp do międzynarodowych rynków.

    Kraj boryka się z chronicznymi brakami wielu podstawowych towarów, takich jak np. żywność, leki, środki higieniczne, czy też energia. Niedobory te często wynikają z ograniczeń w imporcie spowodowanych blokadą oraz z problemów wewnętrznych, takich jak bardzo niska wydajność rolnictwa i przemysłu oraz przestarzała infrastruktura.

    Na Kubie spotyka się też prywatną działalność gospodarczą, ale jest ona możliwa w bardzo ograniczonym zakresie (wymóg koncesji lub zezwolenia) i pod ostrą kontrolą nieżyczliwych urzędów skarbowych. Mimo jednak tych drakońskich ograniczeń dla prywatnego small biznesu, i tak drobni przedsiębiorcy zarabiają lepiej niż przeciętny pracownik na umowę o pracę. Pokazuje to wyższość nawet bardzo ograniczonej gospodarki rynkowej nad socjalistyczną.

    Ze względu na panującą gospodarkę nakazowo rozdzielczą, stopa bezrobocia jest tam dość niska i wynosi obecnie 2,8 %. Należy jednak pamiętać, że na wielu stanowiskach jest to często nadmierne i całkowicie nieefektywne zatrudnienie, powiązane też z bardzo niskimi moralami w pracy. Sam wielokrotnie widziałem, że np. w pustym sklepie przy praktycznie zerowym ruchu pracowały aż 3 osoby.

    Kuba jest jednym z największych na świecie producentów cygar, które są one czwartym towarem eksportowym tego państwa. I nic dziwnego, bo pochodzące z tego kraju produkty są uważane za jedne z najlepszych na świecie. Można wśród nich wymienić takie marki jak np. Cohiba, Montecristo, czy też Romeo y Julietta.

    Z kolei produkcja cukru z trzciny cukrowej, która w przeszłości stanowiła podstawę kubańskiej gospodarki spada z roku na rok. Niegdyś największy światowy producent cukru, aktualnie sam importuje go z innych krajów.

    Słynny na cały świat jest także kubański rum, który wytwarza się z trzciny cukrowej. Większość w Was na pewno słyszała o takich markach jak np. Havana Club, Santiago de Cuba, Legendario, czy też Mulata. Z Kuby pierwotnie pochodził też bardzo znany rum Bacardí. W tym jednak przypadku rodzina właścicieli tej firmy – tuż po Rewolucji Kubańskiej – w obawie przed nacjonalizacją przeniosła tę firmę za granicę. Dlatego nie jest to już marka kubańska.

    Znaczącą rolę w kubańskiej gospodarce odgrywa turystyka. Kuba jest znanym celem podróży ze względu na swoją kulturę, historię, plaże i krajobrazy. Dochody z tej gałęzi stanowią bardzo ważne źródło dewiz dla kraju.

    Podsumowanie

    Kuba jest niezwykle interesującym miejscem do odwiedzenia. Warto bowiem zobaczyć ten piękny i egzotyczny kraj o bogatej historii i kulturze. Musimy natomiast pamiętać, że Kuba jest państwem socjalistycznym, gdzie twardą ręką rządzą autorytarne rządy partii komunistycznej, zaś o wolności, własności i rządach prawa w dużym stopniu można zapomnieć. Warto więc ujrzeć na własne oczy – bo niektórzy w Polsce już chyba o tym zapomnieli – jak żyją biedni, inwigilowani i gnębieni mieszkańcy tego kraju i do czego może doprowadzić ustrój komunistyczny. Gdyby nie on, państwo to byłoby dziś w zupełnie innym miejscu.

    Postaw mi kawę

    Na zakończenie ma do Ciebie prośbę. W prowadzenie tego bloga i podcastu wkładam sporo serca i czasu. Treści te są dostępne za darmo, a przygotowując je zazwyczaj popijam kawę (uwielbiam kawę!). Jeśli uważasz je za wartościowe, a chcesz wesprzeć moją działalność w internecie, to… możesz mi postawić wirtualną kawę! 🙂

    Odbywa się to za pomocą platformy Buy coffee.to.

    Szczegóły znajdziesz w linku poniżej.

    Klikając w ten link przejdziesz do mojego profilu, gdzie w prosty sposób możesz postawić mi kawę.

    Postaw mi kawę na buycoffee.to

    Jeśli podoba Ci się idea niniejszego bloga i podcastu to proszę Cię o jego udostępnienie, polubienie lub skomentowanie – dzięki temu ma on szanse dotarcia do szerszego kręgu odbiorów, a być może wśród nich są osoby, które bardzo potrzebują zawartych w nim informacji. Polecam także zapisanie się na mojego Newslettera – wtedy nie umknie Ci żaden odcinek tego bloga, a także polubienie mnie na Facebook-u i Instagramie.

    Zdjęcie główne wykonałem w Hawanie.

    Copyright © 2023 Rafael del Viaje

    4 komentarze do “Kuba – egzotyczny raj w socjalistycznym piekle”

    1. To niesamowite, że mimo tak jaskrawych przykładów, że komunizm do niczego dobrego nie prowadzi, to „pierwszy świat” wciąż nawraca do komunistycznych wymysłów.

    2. Byłem na Kubie i tam jest tak, że główne ulice są ładnie odpicowane, a jak ktoś wyjdzie na boczną uliczkę to widać syf. Poziom życia, jak u nas w Stanie Wojennym

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *